Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie Świątyni Luksorskiej, mały spacer po mieście. Sam Luksor aż mnie zadziwił ciszą... oczywiście chodzi mi o ciszę w porównaniu z np. Hurghadą czy innymi kurortami.
To był ostatnii punkt wycieczki, przed nami pozostawała jedynie droga powrotna. Około godziny 23:00 zostałem odwieziony przed hotel. Tak minął jedyny w zasadzie dzień turystyczny... ale za to pełny wrażeń, szczególnie na jego początku.