Monachium przywitało nas deszczem. Deszcz to już nie była dla nas żadna nowość:) Jednak przez pogodę zrezygnowaliśmy ze zwiedzenia miasta. Odwiedziliśmy tylko monachijskie "Muzeum transportu". W samym muzeum zaskoczyło mnie kilka rzeczy których się nie spodziewałem. Poza brakiem zakazu fotografowania, dzieci jeździły między eksponatami na rowerkach, wszędzie było słychać zabawę. Takie muzeum to ja rozumiem:)